Wracając do tematu - spłukałam się do zera na naukę krawiectwa i co się okazało? Ano, okazało się że gPotato najwyraźniej nie do końca wie co tłumaczy. Można wybrać bez dodatkowych opłat tylko jedną profesję, jedną jedyną ze wszystkich siedmiu craftingów i gatheringów razem wziętych. Na stronie już poprawiłam, żeby się zgadzało z rzeczywistością, a nie tym co uraczył nas wydawca.
Co w sumie jest dobre dla ekonomi i póki co podoba mi się takie rozwiązanie. Przynajmniej ludzie nie są samowystarczalni i muszą się wymieniać nawzajem.
Jak się można domyślić - zielarz dostarcza roślinek alchemikowi, rękodzielnik tnie ubrania z tkaniny i skóry dla krawca i kuśnierza (ma osobne zestawy narzędzi do każdego typu, co by nie było za łatwo), a górnik wydobywa skały i minerały na potrzeby kowala.
Podręczniki do nauki profesji kosztują 38 srebrniaków, a przenośne zestawy do craftingu 23,75 srebra. Nie ma ograniczenia od dołu od którego poziomu można się zająć profesjami, ale po skończeniu lokacji startowej miałam pieniędzy tak na styk na obie te rzeczy. Oprócz tego są różne nitki, nożyce, flakony i cała gama innych "pomocy naukowych". Gatheringi też wymagają kupienia narzędzi, np do zielarstwa trzeba kupić sierp, którym się ścina rośliny. Narzędzia są różnej jakości, im lepsze tym droższe.
Na początku użylam zwrotu "bez dodatkowych opłat" - można mieć więcej niż jedną profesję; przypuszczam że nawet można mieć je wszystkie, bo nauczenie się nowej nie powoduje, że zapominamy starą. Ale koszt jest horrendalny...
Certyfikat umożliwiający naukę dodatkowej profesji kosztuje zawrotną sumę 475 złotych monet ...
Jeśli ktoś nie chce polegać na innych ludziach i ekonomi, to przypuszczam, że dobrą strategią byłoby wybranie sobie na początek jakiegoś gatheringu, zarobienie na tym i gdzieś na wysokim poziomie, jak nas będzie stać, douczenie się rzemiosła. Wybranie craftingu na samym początku powoduje, że od razu musimy kupować surowce u innych ludzi.